wtorek, 16 października 2012

:P

Zaczął się nowy dzień deszczowy niestety. A w planach miałam pobieganie po sklepach póki mam 4 godziny czasu. Niestety nie da rady , wiec zabieram się dalej za intensywna naukę języka.
Dziś jak zaprowadziłam synka dogadałam się sama z jego panią... i okazało się że coś w tej głowie pustej zostało:P
 Podniosło mnie to strasznie dziś na duchu... Bo chwilowo czułam się okropnie bezużyteczna..

Smutno mi dziś było trochę o Adasia, ponieważ wziął sobie autko do przedszkola i pani poprosiła żeby nie przynosił bo potem są problemy. Oddał je z smutną minką i poszedł na sale kucnął w baseniku z kasztanami i mi pomachał.. Ehhh do wszystkiego trzeba się jakoś dostosować.

A ostatnio nie wiem czemu strasznie tęsknię za mama. Ale ona teraz nie może przyjechać dopiero na wiosnę.. Szkoda

A tu kilka zdjęć z ostatniej wycieczki:P







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz