czwartek, 27 czerwca 2013

Czwartek....

Już tak niewiele zostało do wyjazdu. a ja zamiast się cieszyć to się martwię.
Robi mi się przykro, że mąż nie może jechać ze mną:(
Porąbane jeszcze i zakręcone to wszystko... Ja będę odwiedzała znajomych rodzinkę, spędzała miło czas, a on będzie siedział tu sam.
Nie umiem o niczym innym myśleć.

Z drugiej strony stęskniłam się już za mamą, za siostrami. A niestety to mój ostatni wyjazd i możliwość wyrwania się do Polski. Później już pojedziemy na Święta Bożego Narodzenia już z naszą małą perełką:)
Muszę też pozabierać i dokupić parę rzeczy. A przede wszystkim te pieluchy tetrowe...
Tu w Niemczech nie mogłam nigdzie znaleźć, aż w końcu natrafiłam w Rossmannie i tu się rozczarowałam!

Trzy pieluszki pakowane razem z nadrukiem i cienkie tak ze nitek nie widać kosztowały 5 euro!! Zgroza!!!

Oby też jakaś siła wyższa sprawiła ze sprzedam szybko naszego Mercedesa... Bo większe auto to dla nas teraz priorytet:P

3 komentarze:

  1. kochana jedz odpoczywaj poprzytulaj mamę ;) zbieraj siły ;) BUZIA

    OdpowiedzUsuń
  2. Dostał ale od 20 lipca... dojedzie do nas na tydzien:)

    OdpowiedzUsuń