Poprzedniego wole nie wspominać.
Adaś przechodzi jakąś dziwną chorobę. Po wczorajszej wizycie u lekarza i zbadaniu krwi wiemy już że to wirus. Ból głowy, ból brzucha i do tego gorączka... Wysiadam... wysiadam!!!!
Za to maleństwo w brzuszku rośnie i najlepiej żebyśmy nie złapały tego świństwa.. gdyż w sobote czeka nas wyjazd do Polski..
a oto my...
Ciągle mało nas widać;P
Jesli tu ktoś zajrzy właczyłam usługe anonimowego podpisu.. Dziekuje:)
OdpowiedzUsuńJest brzunio, już coś widać;)
OdpowiedzUsuńalez cudny brzusio ;) aj no napatrzec sie nie moge ;)
OdpowiedzUsuńBUZIA