Jak tytuł mówi nie było mnie tydzień czasu, ponieważ nie było internetu.
Szkoda gadać co ja przeżyłam bez kontaktu ze światem?
Tak czy siak u nas wszystko dobrze:) Adaś odpukać zdrowy chodzi do przedszkola, robi od groma plac manualnych i plastycznych . Jednym słowem zaczyna mi brakować miejsca do chowania jego prac.
Dziś też na pytanie czy jemy frytki dostaje odpowiedź : nie mamo ja chce żelki... Boszz to dziadostwo ale sama je lubie:P Także kompromis taki, że dostaje 4 tyle ile ma lat i ani jedej więcej!
Druga sprawa: Tydzień spędzony na oglądaniu telewizji, gdyż temperatura od 15 stopni na plusie zaczęła nagle spadać do 3 w ciągu dnia, a w nocy do -10.
WIOSNO CHYBA SOBIE W KULKI LECISZ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Trzecia sprawa coś mi się chce, ale nie wiem co?! a żeby było śmiesznie na pewno nie ma tego w domu hahahaha... i w dodatku kolo południa albo rozkłada mnie spanie, albo chce mi głowę rozsadzić:(
Pozdrawiam Was i do jutra:P
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz