Podchodzę już do napisania posta chyba 10ty raz!! i Co? jak teraz nie wyjdzie to grzmotnę tego bloga!
U nas ok. Po przyjeździe z Polski siedzieliśmy z synkiem w domu, ponieważ dzieci miały przerwę do 5 kwietnia.
W poniedziałek mój synuś ruszył z pełnia szczęścia do przedszkola! To efekt siedzenia w domu i zanudzenia przez matkę własnego dziecka:)
Mija już spory czas a ja naprawdę nie mogę się napatrzeć na pełnie szczęścia mojego dziecka, kiedy idzie do przedszkola...
A ja postanowiłam też napisać bo nadchodzi termin kolejnej wizyty i USG. Ja sie tak nie mogę doczekać aż zobaczę moje słoneczko kochane:)
Brzuszek mój ruszył już w kierunku wypuklenia się :) czyli już teraz nadejdzie tylko czas rośnięcia:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz