piątek, 21 grudnia 2012

Ostatni dzień

Od jakiegoś czasu słychać w radiu telewizji i innych mediach o dzisiejszym końcu świata...

Podobno , ale jak co dzień wstałam zrobiłam sobie kawę wyjrzałam przez okno- niestety sypie śnieg... Mówię niestety ponieważ dziś jest nasz ostatni przedświąteczny dzień w Niemczech.. Czeka nas droga do Polski więc śnieg nie wskazany...
Pomału włącza mi się nerwówka powrotna... ehhh czemu ja taki nerwus jestem??

Od środy w mieszkaniu panuje kompletna cisza.. Synek pojechał do Polski z dziadkiem... Zrobił im fantastyczną niespodziankę:) a ja cierpię na ból uszu od tej ciszy:) Ale już niedługo Święta...
a z tej okazji jakby mnie tu już do Świat nie było życzę Wam.. :


Choinki świecącej, 
gwiazdy błyszczącej. 
Pysznej kolacji i sylwestrowej libacji. 
Gwiazdora trzeźwego, kaca ogromnego,
 wspaniałych wrażeń i spełnienia marzeń.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz