Podobno , ale jak co dzień wstałam zrobiłam sobie kawę wyjrzałam przez okno- niestety sypie śnieg... Mówię niestety ponieważ dziś jest nasz ostatni przedświąteczny dzień w Niemczech.. Czeka nas droga do Polski więc śnieg nie wskazany...
Pomału włącza mi się nerwówka powrotna... ehhh czemu ja taki nerwus jestem??
Od środy w mieszkaniu panuje kompletna cisza.. Synek pojechał do Polski z dziadkiem... Zrobił im fantastyczną niespodziankę:) a ja cierpię na ból uszu od tej ciszy:) Ale już niedługo Święta...
a z tej okazji jakby mnie tu już do Świat nie było życzę Wam.. :
Choinki świecącej,
gwiazdy błyszczącej.
Pysznej kolacji i sylwestrowej
libacji.
Gwiazdora trzeźwego, kaca ogromnego,
wspaniałych wrażeń i
spełnienia marzeń.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz